sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 20



Oczami Marco

Dotarłem do sali mojej ukochanej mimo iż nie widzieliśmy się tylko 3 dni bardzo za nią tęskniłem. Moja ukochana siedziała na łóżku i oglądała chyba jakiś film. Zapukałem do drzwi, ona podniosła wzrok i uśmiechnęła się do mnie szeroko. Dopiero teraz zauważyłem, że ona je marchewki z nutellą. No cóż zachcianki kobiet w ciąży facet tego nie ogarnie. Wszedłem ze strachem do sali. Gdy Ewa zobaczyła mnie w tym garniaku od razu zrobiła zdziwioną minę. Podszedłem do niej ucałowałem na powitanie, odłożyłem siatki na szafkę i zacząłem swoją przemowę. Zaznaczam, że byłem na kolanach:
- Ewa kochanie. Wiem, że różnie z nami było, że rozstaliśmy się w niezbyt miłej atmosferze. Potem ja usychałem z tęsknoty za tobą, następnie ta wspaniała wizyta u ciebie i kiedy dowiedziałem się, że będę tatą. To było naprawdę wspaniałe. Nigdy nie kochałem tak bardzo jak kocham ciebie. Ale teraz chcę cię o coś prosić.- i wyjąłem z kieszeni pudełeczko z pierścionkiem:
- Ewa czy uczynisz mnie najszczęśliwszym facetem we wszechświecie i wyjdziesz za mnie?- najpierw musiał minąć ten szok. Patrzyłem jej w oczy i po chwili jej szok minął, a ona powiedziała:
- Tak Marco kocham Cię.- założyłem jej pierścionek na palec i pocałowałem ją. Następnie powiedziałem:
- Kochanie mogę skorzystać z twojej łazienki bo nie lubię garniaków i chciałbym się przebrać.-
- Jasne skarbie.- jak głupek w duchu cieszyłem się, że przyjęła oświadczyny. Dla mnie jest najważniejszą kobietą na świecie (oczywiście zaraz po mamie). Mam nadzieję, że Ewa zdąży poznać mamę i,  że się zaprzyjaźnią. Przebrałem się i wróciłem do Ewki. Była godz. 17:30 najchętniej siedziałbym tu z nią cały czas. Pamiętam jak w jakimś wywiadzie powiedziałem, że nigdy nie umówię się z fanką. Moje rozmyślania przerwała Ewka która uporczywie mi się przypatrywała. Ja na to do niej:
- Mam coś na twarzy?-
- Nie tylko widzę po oczach, że jesteś szczęśliwy.-
- To dzięki tobie kochanie.- pocałowałem ją i powiedziałem:
- Mam coś dla ciebie. Byłem z Ann na zakupach i znalazłem kilka bluzek które mogą ci się spodobać.-
- Ale nie trzeba było.-
- Ale chciałem. Popatrz czy ci się podobają.-
- Ale wiesz, że ja trochę przytyłam.- powiedziała widząc logo NIKE na reklamówce. Ja jej odpowiedziałem:
- Wiem, że mam blond włosy, ale głupi nie jestem. To są ciążowe bluzki.- wyjęła pierwszą bluzkę i zaczęła się śmiać. Powiedziała do mnie:
- Szkoda, że nie dopisali, że tatuś jest skromny.-
- I oto mi chodziło. Żebyś się uśmiechnęła.- potem kolejna bluzka:
- Ta mamusia jest taka laska, że hoho szczególnie wszerz.-
- Wiesz, że kobiety w ciąży są sexi.-
- Taa na pewno.-
- Naprawdę zwłaszcza ty.- i pocałowałem ją w policzek. I na koniec najlepsza bluzka:
- Matko to jest świetny tekst. Oj ty mój blondynie miałeś dobry humor na tych zakupach.-
- Tak był bardzo dobry bo o tobie myślałem.-
- Aleś ty romantyk.-
- Wiesz kochanie staram się jak mogę.-
-Muszę przyznać, że ci wychodzi.-

4 komentarze:

  1. Świetne , dziś znalazłam i napewno będę czytać ! ;) super blog . Czekam na nn i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemka miło mi, że w końcu ktoś komentuje bloga o Marco. Rozdział jutro. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialam komentiwac ale mnie wciagnelo...<3 Blogus:
      Nie ma takiegi slowa aby go okreslic :D

      Usuń