niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 7



- Ewa, mam do ciebie pytanie czy nie chciałabyś pracować jako główny grafik BVB?- mnie szczęka opadła. Okazało się że BVB ma mi opłacić i załatwić rehabilitację. To jest niemożliwe. Drużyna siedziała ze mną do 13:30 potem wzięli mnie na rezonans. Nieprzyjemne badanie, a potem wróciłam do Sali. Zastałam w niej tylko Marco, Mario i Łukasza. Pielęgniarka z pomocą chłopaków pomogła mi wejść na łóżko. Gadaliśmy jeszcze ok  2 godz. i w sali został Mario. Zaczął rozmowę:
- Ewcia chciałbym cię najszczerzej na świecie przeprosić za to co zrobiłem. Wiem ile dla ciebie znaczył ten mecz, a ja to wszystko zniszczyłem.- widziałam łzy w jego oczach. Było mu naprawdę przykro. Ja do niego:
- Mario spokojnie. Ja też mogłam patrzeć wtedy na boki, a nie myśleć wyłącznie o meczu. To też moja wina.-
- Nie w tym jest wyłącznie moja wina. Ty jesteś kibicem. Miałaś pełne prawo do tego aby być zdekoncentrowana. Gdy dowiedziałem się że możesz skończyć na wózku byłem załamany. Wiem że bardzo chciałaś się spotkać z BVB, a ja to wszystko przekreśliłem. Każdego dnia jak spałaś modliłem się o to abyś mogła chodzić i spełniać swoje marzenia. Mogę iść do więzienia bo w pełni na to zasłużyłem.-
- Mario dasz mi coś powiedzieć?-
- Tak, jasne.-
- Nie mam zamiaru wnosić oskarżenia na ciebie.-
- Czemu?-
- Jestem kibicem ty także pomyśl.- po 5 minutach Mario się odezwał:
- Jak mogę Ci się odwdzięczyć?-
- Bądź moim przyjacielem. Wiem że to pewnie obciach że tak wspaniały piłkarz i gwiazda Bundesligi przyjaźni się ze zwykłą dziewczyną. Zrozumiem jeśli odmówisz musisz dbać o image.-
- Moim marzeniem odkąd przeczytałem twój dziennik była przyjaźń z tobą. Naprawdę jesteś wspaniałą dziewczyną. Dziękuję.- po chwili wszedł lekarz i zadał mi kilka pytań np. czy leczę się na coś przewlekle. Ja na to:
- Tak. Mam białaczkę, częściowo wyeliminowaną padaczkę i ADHD.- Mario patrzył na mnie z niedowierzaniem. Gdy lekarz wyszedł powiedziałam do Mario:
- Mówiłam zastanów się czy chcesz się przyjaźnić z niepełnosprawnym człowiekiem, który łyka psychotropy na potęgę.-
- Ja nie wiedziałem. Nie zostawię cię z tym. Od jak dawna chorujesz?-
- Odkąd pamiętam. Jestem czarną owcą w rodzinie.-
- W naszej żółto-czarnej rodzinie będziesz wesołą pszczółką.-
- Ale Mario, przecież ty nie grasz w BVB.-
- W zimowym okienku transferowym wracam do BVB. Dzięki tobie uświadomiłem sobie czym tak naprawdę jest BVB.-
- Wow to naprawdę super wiadomość od razu czuję się lepiej.-
- Cieszę się.-

1 komentarz:

  1. Chora?! Ale jak to? ;c No cóż, może się jakoś to naprawi, a Ewa wyzdrowieje. ;d

    OdpowiedzUsuń