środa, 16 lipca 2014

Rozdział 40 przedostatni

Oczami Marco
Obudziłem się o 9:30 i zobaczyłem, że moja ukochana jeszcze śpi. Pocałowałem ją w czoło i udałem się do pokoju Niko. Mój synek spał jeszcze po wczorajszych wojażach. Następnie poszedłem do pokoju bliźniaków i sprawdziłem czy śpią. Zarówno Hania jak i Janek nie spali tylko bawili się swoimi maskotkami. Hania co chwilę wkładała piąstkę do buzi co oznaczało, że za nie długo będą jej ząbki wychodzić. Uśmiechnąłem się do moich maluchów i obojgu zmieniłem pieluszkę. Następnie ostrożnie zszedłem z dziećmi na dół i sprawdziłem zawartość lodówki. Co się okazało? W lodówce było tylko światło.Nakarmiłem Hanię i Jaśka po czym ubrałem dzieciom jakieś ubranka które znalazłem w ich szafach,i zapakowałem je do samochodu. Następnie udałem się do sklepu pisząc wcześniej wiadomość do Ewki:
Kochanie pojechałem z dziećmi do sklepu. Za nie długo wrócę kocham cię.
Gdy dojechałem do sklepu wpakowałem nosidełka z dziećmi do wózka i udałem się na poszukiwania składników na śniadanie dla mojej famili. Po ok 40 min zakupy były zrobione. Kiedy przekroczyłem próg domu od razu usłyszałem odgłos małych stópek uderzających o parkiet po chwili przede mną pojawił się Niko i powiedział:
- Tata pomóc ci?-
- Przypilnuj rodzeństwa dobrze?-
- Tak jeśt wodzu.- uśmiechnąłem się do syna po czym położyłem nosidełka z dziećmi na dywanie w salonie i wróciłem po zakupy. Gdy wniosłem do domu ostatnią siatkę zobaczyłem, że na dywanie w salonie siedzi Niko, a przed nim na kocyku leżą Hania i Janek. Ja nie wiem jak Niko to zrobił, ale sam rozłożył kocyk na dywanie i wyciągnął maluchy z nosidełek. Niko powiedział do mnie:
- Pseplasam tata, ale Hania i Janek płakali, więć połoziłem ich na kociku tak jak ty ziawsie to lobis pseplasam.-
- Nic się nie stało kochanie, najważniejsze, że zarówno tobie jak i twojemu rodzeństwu nic się nie stało.-
- Tata, wies co ci powiem.-
- Co smyku?-
- Ze jak Hania dolośnie i będzie taka jak mama to ja bendem odpendział od niej facietów, njo chiba, ze Andlew bendzie jom podlywal to jemu pozwole.- gdy usłyszałem ten tekst mojego synka myślałem, że padnę ze śmiechu. Włożyłem dzieci do nosidełek po czym postawiłem je na ladzie aby mieć widok na poczynania najmłodszych członków rodziny Reus, a sam razem z Niko PRÓBOWALIŚMY zrobić śniadanie do łóżka dla Ewki. Gdy w nasze śniadanie było włożone mnóstwo pracy i serca uznaliśmy, że jest gotowe. Niko uparł się, że sam zaniesie mamie śniadanie więc mi nie pozostało nic innego jak wziąć maluchy na górę. Najpierw do sypialni wszedł Niko, ostrożnie położył tacę z szafce obok łóżka i pomógł mi położyć bliźniaki na łóżku. Podszedł do Ewki i powiedział do niej:
- Mamusiu wśtawaj śkoda dnia na śpanie.- Ewka otworzyła swoje piękne oczy po czym ucałowała Niko w policzek i spojrzała na druga połowę łóżka na której leżały bliźniaki obojgu dała buziaka w czółko. Podałem jej tacę, a sam z pomocą Niko zaniosłem bliźniaki do ich kołyski mieszczącej się w rogu sypialni. Po chwili usiadłem obok Ewki i podkradałem jej co nieco z talerza za co dostałem burę od Niko. Junior powiedział:
- Njo cóś jak wykjonałem śwój obyfateślki obowiąziek i dostalcyłem mami śniadanie do łóśka. A tjelaz zośtawię waś samych i pójdę do siebie.- ten mój syn ma takie teksty, że głowa mała. Moja ukochana zwróciła się w moją stronę i powiedziała:
- Kochanie to kiedy planujemy ślub.-
- Chciałbym jak najszybciej. Może za miesiąc?-
- Oczywiście skarbie postaram się wszystko załatwić, a ty odpoczywaj po mistrzostwach.-
- O nie, nie ja będę się tym zajmował a ty odpoczywaj bo ci się to należy.-
- Wspólnie to zaplanujemy.-
- Uwielbiam kiedy się dogadujemy. Kocham cię moja pani Reus.-
- Ja ciebie też kocham panie Reus.- oj jak ja tęskniłem za moją ukochaną.  

2 komentarze:

  1. Rozdział genialny :) Prawdziwa kochająca się rodzinka. Niko mi zaimponował kiedy poradził sobie z dwójką młodszego rodzeństwa :)
    A Marco !? Jaki opiekuńczy :* Też bym takiego prawie męża chciał.
    Strasznie mi przykro,że to już prawie koniec :(
    Pamiętam jak zaczęłam czytać to opowiadanie :0
    Od początku mnie wciągnęło i zawsze z niecierpliwością czekałam na następne rozdziały :)
    No ale cóż :( Takie jest życie i pisanie. Co dobre i fajne szybko siękończy :(

    Nie mogę doczekać się ostatniego rozdziału !!
    Dodaj go jak najszybciej :)

    Ps. Dzisiaj postaram się dodać rozdział na moim blogu. Zapraszam :)
    A teraz zmykam na resztę blogów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie zaraz pojawi się 41 rozdział, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń